Poczytałam sobie, to co kryło się za umieszczonym przez Ciebie linkiem. Myślę, że ten artykuł jest bardzo dobry i wszystko w nim się zgadza. Jest tam też napisane, że kot który pojawił się w Twoim domu nie zawsze spełnia Twoje oczekiwania. Marzyłaś o milusińskim miziaku, a masz charakternego indywidualistę. Pewnie przez moment czułaś małe rozczarowanie, ale im dłużej jesteście razem, tym bardziej się związujecie. A Twój kot uczy Cię co lubi, czego nie lubi i z pewnością nie jest miziakiem, ma zawsze ostatnie zdanie i on pokazuje kiedy chce, a kiedy
oj wiadomość mi się pokawałkowała. A więc dalej: Timon nie ładuje się na kolana, nosić go można sekundę, ale ma w sobie to coś i ja jestem w nim zakochana. Choć już pazurem pokazał mi, że pufa należy do niego, to i tak jest najfajniejszym kotem indywidualistą. Nie sposób go nie lubić.
Też czytałam o Mechatku i oswojeniu. I to samo pomyślałam - może faktycznie na początku miałam inne wyobrażenie o kotach i o tym jakie z nich miziaki. Potem pojawił się Andrzej ze swoim zadziornym charakterkiem i teraz już bez niego sobie nie wyobrażam życia.
Kotysie jak juz skradna nasze serducha to na zawsze. Przekochaniutki ten Twój rudasek tylko miziac i całowac ..... Mam dwa koteczki jeden bardzo miziasty drugie NIE ale oba kocham ogromnie :-) Pozdrówka
Poczytałam sobie, to co kryło się za umieszczonym przez Ciebie linkiem. Myślę, że ten artykuł jest bardzo dobry i wszystko w nim się zgadza. Jest tam też napisane, że kot który pojawił się w Twoim domu nie zawsze spełnia Twoje oczekiwania. Marzyłaś o milusińskim miziaku, a masz charakternego indywidualistę. Pewnie przez moment czułaś małe rozczarowanie, ale im dłużej jesteście razem, tym bardziej się związujecie. A Twój kot uczy Cię co lubi, czego nie lubi i z pewnością nie jest miziakiem, ma zawsze ostatnie zdanie i on pokazuje kiedy chce, a kiedy
OdpowiedzUsuńoj wiadomość mi się pokawałkowała. A więc dalej:
OdpowiedzUsuńTimon nie ładuje się na kolana, nosić go można sekundę, ale ma w sobie to coś i ja jestem w nim zakochana. Choć już pazurem pokazał mi, że pufa należy do niego, to i tak jest najfajniejszym kotem indywidualistą. Nie sposób go nie lubić.
Też czytałam o Mechatku i oswojeniu. I to samo pomyślałam - może faktycznie na początku miałam inne wyobrażenie o kotach i o tym jakie z nich miziaki. Potem pojawił się Andrzej ze swoim zadziornym charakterkiem i teraz już bez niego sobie nie wyobrażam życia.
OdpowiedzUsuńKotysie jak juz skradna nasze serducha to na zawsze.
OdpowiedzUsuńPrzekochaniutki ten Twój rudasek tylko miziac i całowac .....
Mam dwa koteczki jeden bardzo miziasty drugie NIE ale oba kocham ogromnie :-)
Pozdrówka