Dwa miesiące temu sprawiłam Timonkowi drapak, taki ogromniasty. Kotek nadzorował prace montażu i osobiście sprawdził nowy towar czy jest zgodny z przepisami bhp.
A kuku, tu jestem :-)
Zainteresowanie było na początku, potem było obwąchanie nowego objektu. Wiszący obok sznurek nie wzbudził zainteresowania, musiałam nim pomachać aby kocisko raczyło się nim pobawić.
I jak to bywa z kotami czasem posiedzi dłużej na drapaku, czasem służy do wejścia na parapet, albo omija wielkim łukiem jakby coś tam z tej budki straszyło. No właśnie, Timon teraz za żadne skarby nie wejdzie do budki, a wcześniej nie było problemu.Co się stał tego nie wie nikt. Jak położę tam przekąskę, to Timon szybko ją zabiera i ucieka jak najdalej. Dobrze, że słupki sizalowe spełniają swoje zadanie, kotek codziennie drapie go swoimi pazurkami.
Pozdrawiamy.
O maj god jaki apartamentowiec :)
OdpowiedzUsuń