sobota, 20 grudnia 2014

Tak sobie siedzę i buszuję po internecie a obok na drapaku śpi kotek. Co chwilę spoglądam na niego czy tam jeszcze jest. A no jest. Przeważnie Timon śpi gdzieś zaszyty w ciemnym kącie a dzisiaj towarzyszy nam swoim kocim towarzystwem.
Kiedyś pisałam, że Timon nie jest miziakiem i pieszczochem, powoli zauważam, że mu się zmienia. Są dni kiedy uwielbia się ocierać o nogi, a wzięty na ręce wytrzymuje znacznie dłużej, machanie ogonem to oznaka,że lepiej go postawić na podłogę. Są noce kiedy przychodzi spać w moje nogi, bliżej już nie. Nad ranem bladym świtem, podchodzi powoli i siada na klatkę piersiową i cichutko miauczy. Próbuje mnie obudzić aby się nim zająć. Uwielbia zabawy z papierkami po cukierkach lub zabawy z wędką, poniżej zamieszczam foty zabawy z wędką.










niedziela, 14 grudnia 2014

Dzisiejszy post będzie obfitował w zdjęcia.
Dwa miesiące temu sprawiłam Timonkowi drapak, taki ogromniasty. Kotek nadzorował prace montażu i osobiście sprawdził nowy towar czy jest zgodny z przepisami bhp.


A kuku, tu jestem :-)














Zainteresowanie było na początku, potem było obwąchanie nowego objektu. Wiszący obok sznurek nie wzbudził zainteresowania, musiałam nim pomachać aby kocisko raczyło się nim pobawić.
I jak to bywa z kotami czasem posiedzi dłużej na drapaku, czasem służy do wejścia na parapet, albo omija wielkim łukiem jakby coś tam z tej budki straszyło. No właśnie, Timon teraz za żadne skarby nie wejdzie do budki, a wcześniej nie było problemu.Co się stał tego nie wie nikt. Jak położę tam przekąskę, to Timon szybko ją zabiera i ucieka jak najdalej. Dobrze, że słupki sizalowe spełniają swoje zadanie, kotek codziennie drapie go swoimi pazurkami.
Pozdrawiamy.



poniedziałek, 1 grudnia 2014

Wracam do domu po pracy, wchodzę do pokoju i .... na środku podłogi znajduję kanapki mojej córci, które przygotowałam jej do szkoły i zostawiłam na szafce w kuchni.


Kanapki były jeszcze w woreczku foliowym, które kotek przeniósł z kuchni do pokoju i tam bezkarnie się do nich dobrał.


Myślę, że jakieś drobiny foli aluminiowej zjadł ... ale zachowuje się normalnie.


Łobuz jeden teraz udaje niewiniątko.