czwartek, 4 lutego 2016

Niestety testy potwierdzają alergię. Od dołu po lewej: kot, pies, 2 * typy roztocza i grzyby. Na szczęście pyłki odpadają. Spirometria wypadła bardzo dobrze, więc nie jest tak źle.
Za 1,5 miesiąca kolejna wizyty i dalszy plan działań. 
Kot zostaje, skoro jestem w równym stopniu uczulona na roztocza kurzu domowego, który mi zawsze będzie towarzyszył to dlaczego mam zrezygnować z kota. 
Od kiedy mam leki wziewne jest dobrze.
Pozdrawiamy :-)



2 komentarze:

  1. Najważniejsze że lepiej się czujesz po lekach! :) Myślę że dacie radę - Ty, Timon i alergia, trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy na takie testy bierze się skierowanie od lekarza pierwszego kontaktu, czy jak inaczej się to robi? Bo ja bym chciała sobie takie zrobić, od kilku miesięcy mam przewlekły katar i boję się alergii na kota....

    OdpowiedzUsuń